Spotkanie z przyjaciółmi od odwyku w Wydminie, czyli mini-odwyk-camp, był tak pełen bogactw dla duszy i ducha, że ciało nie wytrzymało i dostało katar. Katar w czasie pielgrzymki to rzecz mało atrakcyjna. Ale rok temu, kiedy byłem na tygodniowym spływie i wiosłowałem ostro nieraz w deszczu, odpoczywając pod namiotem, odkryłem coś ciekawego odnośnie kataru. Bo wtedy też przyszedł katar. Odkryłem, …
Brońcie krzyża, czyli baron w Warszawie
